Bóg odrzucił ten kamień jakby nic nie ważył I wstał tak lekko z grobu, że na twarzach straży Nie było widać lęku i zdumienia Może nie zobaczyli nawet, że się świat odmienia
Bóg zmartwychwstał, odwalił groby naszych domów Gdzie tak już dobrze we śnie dusznym było I nie przepuścił tej nocy nikomu Spod ciepłych pierzyn wywlekał nas siłą
Bóg zmartwychwstał, odwalił groby naszych domów Byśmy stanęli. Na światło spojrzeli Byśmy wołaniem wielkim odetchnęli